środa, 30 stycznia 2013

Zakończyliśmy kurs komputerowy

Piękne dyplomy, wiedza komputerowa w głowie oraz gratulacje dla naszych "studentów" miały miejsce dzisiejszego wieczoru. Zakończyły się trwające 10 tygodni zajęcia komputerowe w których uczestniczyliśmy. Teraz nie jeden e -meil już nam nie straszny !!!








wtorek, 29 stycznia 2013

Przygotowania do Balu Karnawałowego - część I

Naprawdę się przygotowujemy!

Zaczęliśmy od podstaw - czyli kilku kroków tanecznych.



A dziś przygotowań ciąg dalszy... Czym się zajmujemy? Zobaczycie wkrótce!

środa, 23 stycznia 2013

Jak to było w PRL-u...

Pierwsza wersja tematu na ostatnie spotkanie brzmiała: „Wspominamy PRL”.
Ale zaraz zrobiło się gorąco,  każdy coś miał natychmiast do powiedzenia, każdy podniesionym głosem!
Organizatorki musiały więc krzyknąć szybko: 
Okej, tylko nie rozmawiamy o P O L I T Y C E! (Bo wiadomo jak TAKIE rozmowy się kończą. Makabrycznie po prostu.)

Żeby było łatwiej, czyli żeby uniknąć napiętych dyskusji, a świetnej okazji do wspomnień nie stracić - zmieniłyśmy temat spotkania – na niby oklepany, ale jakże (zwłaszcza dla nas organizatorek) ciekawy – ABSURDY PRL-u!


Czekałam na to spotkanie niecierpliwie, bo co ja tam pamiętam! 
Syrenkę, bo latem siedzenia parzyły i kleiły się do ciała, a do tego kiedyś jechaliśmy nią strasznie długo, co kawałek stając i szukając po rowach wody do chłodnicy; mamę i wszystkie ciocie w sukience z tego samego materiału (możliwe też, że i zasłony u babci z tego samego były…), gumy Turbo (Donald też, ale wolałam obrazki z Turbo!), piłki na gumce, oranżadę, rarytasy u babci: Visolvit i Vibovit (ten drugi koniecznie wyjadany palcem!)… i co by tu nie wymieniać, to są to wspomnienia lat dziecinnych – więc sentymentalne bardzo i tylko uśmiech na twarzy wywołują. No, może oprócz wspomnień tego obrzydliwego granatowego fartuszka szkolnego…

Tak jak się spodziewałam – na spotkaniu było arcyciekawie!!! Niesamowite, że potraficie z takim humorem i dystansem wspominać czasy PRL. Słyszałam o kartkach na jedzenie, na paliwo; o „załatwianiu”, o „rzucaniu” towaru tu czy tam, o rozmowach nie tylko ręcznie łączonych, ale i kontrolowanych – ale dopiero opowieści grupy wszystko to uczyniły bardziej rzeczywistym. Opowiadać o tych absurdach to jedna sprawa, ale w takiej rzeczywistości żyć?!
A jednak, i tak naśmialiśmy się dużo, zwłaszcza z historii typu „jak od szynki dojść do pralki”, czyli handlu wymiennego, który był na porządku dziennym (lub wręcz jedynym „porządkiem” ówczesnego handlu :-)); z „przygód” pomnika Lenina w Nowej Hucie; z szoku, kiedy ktoś martwiąc się długo jak sobie coś w Pradze „załatwić” nagle odkrył, że to można po prostu… kupić!

Były historie absurdalne, zabawne i smutne, ale chyba wszyscy się zgodzimy (sporo tu ryzykuję tym stwierdzeniem, ale co tam, najwyżej oberwie mi się przy kolejnym spotkaniu i zrobię sprostowanie) – na szczęście są to już tylko WSPOMNIENIA!
Kasia 

Przygotowania do zabawy karnawałowej

Małymi krokami zbliżamy się do imprezy ostatkowej. Sala zamówiona, teraz wybieramy muzykę i tworzymy listę potraw, a panie udają się na zakupy, bo przecież  każdy pretekst dobry, aby odnowić garderobę, prawda?



poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dzień babci i dziadka

Mimo, że styczeń jest zimowym miesiącem, pełnym chłodnych dni, są takie dwa dni, jedyne dwa dni w roku, kiedy każdemu robi się cieplej na sercu, bo przecież jest to święto naszych kochanych babć i dziadków.
Życzymy wszystkim babciom i dziadkom zdrowia, pomyślności i marzeń spełnienia!
Bardzo Was kochamy, dobrze o tym wiecie, bo jesteście  dla nas najukochańsi  na świecie :)



„Każda babcia była kiedyś mała dziewczynką,
Każdy dziadek biegał kiedyś za piłka,
Chodzili do szkoły, potem dorastali,
Mieli piękne marzenia, ciężko pracowali.

Wychowali swoje dzieci,
A czas leci, leci, leci.
Dzisiaj na pociechę mają,
Wnuki, które ich kochają.”

Blog na konkurs

Nasz blog został zgłoszony do konkursu na Bloga Roku 2012. Trzymamy kciuki :)
http://blogroku.pl/2012/kategorie/kawa-czy-herbata-,4m1,blog.html

czwartek, 17 stycznia 2013

Poznań, Kraków a może Wrocław? Cz.1

Nasze rodzinne miasta, miejsca, które znamy i wracamy do nich myślami. Które z nich  najpiękniejsze, które warte zobaczenia? Można polemizować na ten temat długo a i tak pewno każdy będzie przystawał przy tych zakątkach, które dla niego coś znaczą i je najbardziej ceni. Powstają kolejne rankingi, kolejne top listy...


Ostatnio na naszym spotkaniu pojawił się temat najpiękniejszych miejsc w Polsce, który niebawem rozwiniemy i poświęcimy mu odpowiedni czas na naszych spotkaniach. Wiemy, wiemy, to trudna sprawa wybrać najpiękniejsze miasto, najciekawszy zakątek Polski, może dokonamy selekcji  pod względem historycznym, wiekowym, najbardziej zabytkowym, architektonicznym lub tym co nam najbardziej zapadło w pamięci z lat młodości? Jednym podoba się Kraków, innym Wrocław, a jeszcze innym Jarmark Dominikański, pojawiła się wśród nas wielka polemika między Bieszczadami a Tatrami. Co jest w tych naszych górach takiego niepowtarzalnego, że wracamy do nich myślami i tęsknimy ukradkiem, za co je kochamy ? Odpowiedź jest zaskakująco prosta:

"....Za życzliwą rękę wyciągniętą na szlaku
Za to niesamowite uczucie,
które wywołują w sercu.
Za to, że zapierają dech w piersi
i sprawiają, że człowiek staje się szczęśliwy
i nie potrzeba mu nic więcej.
Za to, że zatrzymują czas
i powodują, że człowiek staje się spokojny
Za to jak się za nimi tęskni.
Za to, że każdy wdech powietrza na szczycie ofiarowuje nam niesamowity smak wolności.
Za to jak zmieniają ludzi.
Za ich dzikość i piękno.
Za to jak potrafią zmęczyć a później dać chwilę ukojenia jak nic innego na świecie".


Kto raz pokochał góry będzie je kochał przez całe życie. Tego co się w nich przeżyło nie da się zapomnieć. Każda chwila w nich spędzona powoduje tęsknotę. Tęsknotę za utraconym rajem.
Byłem tam w kilka lat temu i wciąż marzę by tam powrócić - wspomina Janusz. Usiąść na szczycie góry, spojrzeć przed siebie, uśmiechnąć się i zapomnieć.

A ja lubię po prostu wieś, sielską, swojską z zapachem bzu i koniczyny. Nie ważne, w jakim zakątku Polski by ona nie była zawsze ją mile wspominam bo tam człowiek czuje się wolny od miejskiego zgiełku, tam się wychowałam, tam poznałam co to znaczy żyć w zgodzie z naturą, garściami objadało się czereśnie i gruszki tak wspomina Agnieszka.

Polska to nie tylko góry i sielska wieś ale również Morze, "Dzikie plaże Juraty" jak śpiewała Irena Santor, przepiekane miasta i wiele innych fascynujących miejsc z którymi niebawem podzielimy się z Wami.




środa, 9 stycznia 2013

Tematy spotkań na styczeń 2013

08/01 godz. 18.30 spotkanie organizacyjne odnośnie planów na  Nowy Rok 2013
15/01 godz 18.30 - projekcja filmu w Centrum Together- Razem
22/01 godz 18.00 - Absurdy PRL-u – wspominamy dawne czasy
26/01 (sobota) - godz. 17.00-18.30 podstawy tańca towarzyskiego w Centrum Together- Razem
29/01 godz. 18.30 - 19.00 Oficjalne zakończenie kursu komputerowego
Od godz. 19.00  " Być piękna i młodą cały rok" tajniki urody dla pań w Centrum Together- Razem w tym samym czasie panowie w sali obok będą mieć zajęcia gry w brydża.

Media o nas

W okresie świątecznym ukazały się o nas artykuły w polonijnej prasie na terenie Irlandii tj. w " Polskiej Gazecie" nr 49-50 z 17 grudnia 2012 oraz darmowym magazynie " Kurier Polski" również z grudnia. Na ich łamach pojawił się artykuł o działalności "Kawy czy herbaty"  oraz niedawno obchodzonej przez nas pierwszej rocznicy funkcjonowania. Można jeszcze je nabyć w kilku punktach w  Cork i nie tylko Zapraszamy do lektury :)


piątek, 4 stycznia 2013

Nowy Rok, nowe wyzwania stare dyrdymały ...



Nowy rok przed nami, nowe wyzwania, kolejne spotkania. Nie napiszemy dobrze, że ten rok się skończył. Bo te dwanaście miesięcy  nie zaliczymy do nieudanych, wręcz przeciwnie pełne sukcesów i planów z którymi idziemy do przodu. Rok za krótki, aby wszystkie nasze pomysły w nim pomieścić, tyle tematów  zajęć, iż kartek w kalendarzu zabrakło. Dobrze, że mamy kolejny w którym znajdzie się czas na kolejne wycieczki z plecakiem i gitarą, kolejne spotkania multikulturowe z gośćmi z  Gruzji, Słowacji, Austrii oraz poznamy trochę chińskiego orientalizmu. Coraz lepiej nam idzie z odkrywaniem nowych talentów ciekawe w czym jeszcze jesteśmy nie tacy najgorsi? Może spróbujemy poćwiczyć Capoeire? Rozwiniemy artystyczne zdolności. Pogoda sprzyja do spacerów, wycieczek rowerowych, spędzania czasu na wolnym powietrzu tego również nie zabraknie w najbliższym czasie. Gdy przyjdą pochmurne dni  wyjdziemy na kręgle, basen lub spotkamy się przy kawie i herbacie, gdzie będą pogaduchy o  "Niezwykłych trofeach z moich podróży", "Książce która miała wpływ na moje życie", "Niezwykłym dzieciństwie", "Starociach w moim domu", "Zdjęciach ślubnych i komunijnych", "Przygodzie mojego życia" oraz "Potrafię opowiadać dowcipy". Znajdzie się również czas  na kolejne Salony Poezji, festiwale oraz imprezy organizowane w Cork i nie tylko. Dziewczyny będą miały swoją chwile relaksu z tajnikami make - up i nowymi trendami w modzie  a panowie tym czasem doszkolą technikę gry w brydża. Nie sposób wszystkiego wymienić co planujemy ale na pewno będzie warto się z nami spotkać :)
Jak widać "Kawa czy herbata" to skarbnica wiedzy i "ocean" pomysłów których realizacja jest przyjemnością i daje wiele możliwości i satysfakcji. Do usłyszenia na pierwszym spotkaniu w Nowym Roku 8 stycznia 2013  o godz. 18.30 w Centrum Together - Razem na 17 Georges Quay w Cork. Zapraszamy zarówno stałych jak nowych członków którzy chcą do nas dołączyć :)