wtorek, 1 listopada 2016
Cork Jazz Festival
Ostatni weekend w naszym mieście upłynął w jazzowych rytmach.Blues,ragtime,swing,Dixieland,Bebop,cool jazz,Latin jazz słychać było z każdego pubu,z Opera House i na ulicach.Nie byli to Duke Ellington czy Miles Davis,ale soliści i zespoły dawali takiego czadu,że porywali wszystkich nie tylko do słuchania,ale i do tańca na każdym skrawku wolnego miejsca.Wielu z nas na pewno ponownie odkryło ten rodzaj muzyki i zakochało się w niej.Warto było spędzić trzy popołudnia i część nocy poza domem,to była prawdziwa uczta dla uszu i serc:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz